Wielki Wybuch, Big Bang. Temat ten zawsze wywołuje w nas dozę ciekawości i ekscytacji. Jest to zagwozdka nie tylko dla naukowców różnorakiej specjalizacji ale również dla każdego codziennego zjadacza chleba. Kto z nas nie chciałby wiedzieć jak powstał Wszechświat, a w tym także i my?
Niestety pytanie to nadal szuka odpowiedzi u wielu osób. Możliwe, że niektórzy teorię Wielkiego Wybuchu uznają za pewnik, więc już ją znaleźli. Jednakże nie jest tajemnicą, respektowanie przez grono uczonych Big Bang za najbardziej prawdopodobny scenariusz powstania Wszechświata.
Tutaj w bardziej dociekliwym umyśle zabrzęczy słowo dotyczące prawdopodobieństwa. Chcąc nie chcąc tworzy się więc pytanie, czy w takim razie możliwy jest inny mniej zagadkowy scenariusz? Bardzo możliwe, że tak. Kwestia ta wciąż pozostaje otwarta i być może czeka nas w przyszłości rewolucja na ten temat.
Wielki Wybuch zagościł w naszym codziennym życiu, a jego teoria na dzień dzisiejszy jest szeroko popularyzowana. Od czasu do czasu ktoś dodaję cegiełkę to ogólnego zarysu sprawy w postaci nowej teorii. Wszystko ma na celu jeszcze większe doprecyzowanie i zazębienie tego co wszyscy nazywamy powstaniem Wszechświata.
"Na początku była nicość"
Tak zaczyna się owa historia. Około 14 mld lat temu z bardzo ciężkiej, gorącej i gęstej osobliwości powstał Wszechświat.
Zobaczmy jak wygląda to w ogólnym zarysie:

Jest to jeden z zobrazowanych modeli ewolucji Wszechświata który możemy odnaleźć w internecie. Schemat ten określa ilość czasu jaka upłynęła i temperaturę jaka panowała w poszczególnych etapach po Wielkim Wybuchu. Jak widać, na przykład w 3 minucie istniały już kwarki, protony i neutrony.
Na początku była nicość. Jednak na zdjęciu modelowym coś widzimy. Widzimy wyraźny punkt, który określany jest jako Wielki Wybuch. Tutaj nie ulega wątpliwości, że moment Big Bang został nam zilustrowany po to, abyśmy mogli sobie wyobrazić całą falę wydarzeń jaką zapoczątkował.
Słowo:"nic", jest dla nas bardzo wymowne, oznacza brak, pustkę, bezsens.W tej nicości, powstała osobliwość. Właśnie ten czerwony punkt na zdjęciu. Jest to początek czasu, materii, przestrzeni i sił które tworzą Wszechświat. Jednak jak osobliwość tam się znalazła i co sprawiło, że była w takim stanie zanim wybuchnęła? Bardzo możliwe, że "nic" ma jakieś magiczne moce o których nie wiemy i to właśnie "nic" jest sprawcą osobliwości, jednak nie ufajmy zbytnio naszej bogatej wyobraźni.
Wielu naukowców pokłada swoją wiedzę w dowodach. Nie mając dowodu uważają coś za nieistniejące. Słusznie. Jednak czy w przypadku Wielkiego Wybuchu, szlifując dany schemat nie podcinamy sobie skrzydeł w tym temacie? Całkowicie wyłączają sferę swojej wyobraźni i kreatywności na inne pomysły, szukając dowodu na potwierdzenie teorii która istnieje, ale nie jest jedyną. Najbardziej prawdopodobna ale czy słusznie?
Tutaj wchodzimy na temat który najprawdopodobniej jest jednym z dowodów na najprawdopodobniejszą teorię powstania Wszechświata, czyli inflacja (rozszerzanie) kosmosu. Jeden z asów w rękawie fizyków i kosmologów. Kosmos się rozszerza, więc oddala się on od punktu swojego powstania. Od czasu do czasu zmieniają jednak co to tego zdanie. Czasem się rozszerza, czasem kurczy, a niejednokrotnie jeszcze usłyszymy, że jest w trakcie stagnacji.
Wyłączmy na chwilę schematy.
Wyobraźcie sobie osobliwość, ten malutki bardzo gorący punkt, który w 100000000000000000000000000000000000000000000 części sekundy po wybuchu stworzył przestrzeń, czas, materię.
Potem symfonia grała już sama. Z worka wysypało się wszystko co było potrzebne i samo ułożyło się w niezwykłą całość. Możemy zacząć teraz opisywać bardzo długo i szczegółowo poszczególne etapy Wielkiego Wybuchu, powstanie fotonów, cząstek, planet, galaktyk ale zróbmy tutaj STOP. Dlaczego? Otóż szczegółowość opisu czasu i temperatury wybuchu zawsze będzie zastanawiająca przy tak ogólnej wielkiej niewiadomej. Wydaje się to dziwne kiedy się nad tym głębiej zastanowimy. Jednak takie szacujące dane są dla naszego mózgu przekonywujące. Nie ważne jest to iż naukowcy przedstawiając takie dane, nie wiedzą do końca co w praktyce oszacowali i na jakiej podstawie to zrobili.
Niedosyt i pewną dozę ignorancji dla naszej wyobraźni dostarcza początek tej teorii. Osobliwość. Mały byt z którego m.in w ułamku sekundy powstały wszystkie kwarki, elektrony, protony, neutrony, przypadające na budowę atomów z których składa się cały Wszechświat w tym także i my. Pikanterii wszystkiemu dodaje głos zwolenników teorii który brzmi tak:
"Z punktu widzenia modelu standardowego Wielkiego Wybuchu i klasycznej (niekwantowej) teorii grawitacji nie można mówić o okresie „przed” Wielkim Wybuchem, jako że Wszechświat powstał w momencie Wielkiego Wybuchu, a razem z nim: przestrzeń, materia i czas, dlatego pytanie o to, co było przed Wielkim Wybuchem, jest pozbawione sensu, ponieważ czas rozpoczął się z chwilą wybuchu."
Ciekawe i praktyczne wybrnięcie z sytuacji. Stwierdzenie, że nie było okresu "przed" Wielkim Wybuchem zamyka sprawę ale nie rozwiązuje jej. Osobliwość która wybuchnęła zawierała składowe całego stworzonego Wszechświata. Zastanawiające jest więc oświadczanie, iż owy byt, który zapoczątkował wszystko był przypadkowym tworem , który za pomocą "czarodziejskiej różdżki" znalazł się w nicości z wagą i temperaturą przekraczającymi nasze wyobrażenia. Czy wiedza o tym iż powstaliśmy w taki właśnie sposób, napawa nas optymizmem?
Naukowcy chcą dowieść stworzenia Wszechświata w sposób wytłumaczalny. Zamykają się w świecie liczb, wzorów i reakcji. Jednakże czy możliwe jest rozwiązanie "zagadki" narzędziami, które sama przypadkowo stworzyła? Jaki jest więc sens naszego codziennego życia? Niematerialny byt, osobliwość, zlepek wszystkiego, wybucha i tworzy wszystko w tym i nas. Osoby myślące, duchowe i zastanawiające się nad słusznością sprawy.A to wszystko w imię przypadkowego bum?
Teoria Wielkiego Wybuchu być może zawiera w sobie prawdę, jednak za mało aby przekonać ten pierwiastek mózgu zwany intuicją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz